Tuesday, October 24, 2017

Find You | Napoli

Hej słodziaki!
   Jeśli obserwujecie mnie na INSTAGRAMIE, pewnie zauważyliście po story iż wyjechałam na weekend do Włoch. Tym razem padło na Neapol. Wiadomo nie od dziś, że lubię podróżować, nawiązuje do tego również mój tatuaż. Włochy są mi szczególnie bliskie. Pierwszy raz pojechałam tam w czwartej klasie szkoły podstawowej. Od razu mnie urzekły. Panuje tam niesamowicie pozytywna energia. Po każdym wyjeździe do któregokolwiek włoskiego miasta nabieram większej chęci do życia. Mentalność tamtejszych ludzi, samo przebywanie wśród nich "odchamia". Jeśli nigdy nie byliście w tym kraju, zdecydowanie polecam. Nawet dwudniowy wyjazd może wnieść duże zmiany do Waszego myślenia.
   Wracając do głównego tematu tego posta - weekend w Neapolu. Wyjechałyśmy w sobotę rano. Tym razem nie zameldowałyśmy się w hotelu. Na trzy noce wynajęłyśmy mieszkanie od Włocha (btw naprawdę przystojnego). Niestety nie zrobiłam w nim zdjęć, ale bardzo mi się spodobało. Było całe białe, umeblowane nowocześnie, z dodatkiem tradycyjnych i ręcznie robionych "ozdóbek". Klimaty tumblra. Właściciel nie posługiwał się językiem angielskim płynnie, w związku z czym ciężko nam się rozmawiało, na szczęście zapewnił nam jedzenie. Dużo jedzenia.
Żarty żarcikami, ale z zameldowaniem trafiłyśmy w dziesiątkę. Bardzo fajna lokalizacja, obrzeża starego miasta. Właściciel mieszkania przygotował dla nas nawet przewodnik po Neapolu! Opisał w nim najlepsze pizzerie i miejsca, które warto zwiedzić.
   Tak jak wspomniałam na początku, uwielbiam Włochy i wszystkie włoskie miasta mają moim zdaniem swój unikalny klimat. Neapol nie powalił mnie swoim urokiem, mimo to chętnie bym tam wróciła. Widzieliśmy między innymi kaplicę Cappella Sansevero, która mieści w sobie piękne rzeźby. Wykonano je z niesamowitą precyzją, jak to mówi legenda "są dziełem szatana". Jeśli kiedykolwiek będziecie w Neapolu, po prostu MUSICIE tam iść. Odwiedziliśmy też Castel Nuovo, Piazza del Plebiscito, Pałac Królewski, Teatro di San Carlo, dużo by jeszcze wymieniać.
   Na ulicach miasta jest bardzo brudno. Nie trudno zauważyć, iż dużo osób nie ma domu. Trzeba bardzo uważać na złodziei. Byłam świadkiem nie jednej sytuacji, kiedy próbowano kogoś okraść. Szczególnie niebezpieczne są osoby na skuterach, podjeżdżają, wyrywają torebkę i odjeżdżają. Kilka sekund i po wszystkim.
   Ogromnym plusem miasta są miejscowe wyroby. Co kilka metrów można natknąć się na stragan z pięknymi pamiątkami. Poza tym - włoskie lody i pizza - pyszności! Nawet najgorsza pizza, jaką jadłyśmy była dobra.
   To chyba wszystko, co chciałabym Wam przybliżyć po moim pobycie w Neapolu. W następnym poście znajdziecie informacje o Pompejach. Jeśli macie jakiekolwiek pytania - piszcie w komentarzach lub wiadomości prywatne
Buziaki!
PS Włączcie muzykę, fajnie ogląda się z nią zdjęcia.






























Jacket - Zara | Dress - Zara | Bag - Primark | Shoes - Adidas | Watch - Tommy Hilfiger

Zdjęcia na których jestem wykonała Julia Szendera (INSTAGRAM)
 

 

3 comments:

  1. Piękne zdjęcia. Sama kiedyś chciałabym zobaczyć Napoli :)
    http://the-rose-style.blogspot.com/

    ReplyDelete
  2. Ja do Włoch wybieram się w wakacje i już nie mogę się doczekać! Boskie zdjęcia :)
    MÓJ BLOG

    ReplyDelete