Ten post "zapoczątkuje" nową część bloga, a mianowicie "moje opinie na temat filmów". Nie wiem czy wiecie, ale lubię oglądać filmy. Komedie, dramaty, trillery, sensacyjne, przygodowe itp. Na "pierwszy ogień" trafił - ,,Requiem for a dream".
Wpadłam na niego całkiem przez przypadek. Przeglądając moją tablicę na facebook'u zauważyłam błąkające się gdzieś zdjęcie kobiety i mężczyzny leżących na podłodze, na dole znajdował się napis ,,You make me feel like a person". Cytat skojarzył mi się z jakimś psychologicznym dramatem (które uwielbiam) więc postanowiłam włączyć do wszystkiego google, przecież w komentarzach nikt nie odpisał dziewczynie pytającej o nazwę filmu. Jak tylko znalazłam tytuł wstukałam go w wyszukiwarkę na filmwebie, przeczytałam krótki opis i bez wahania otworzyłam kolejne okienko z kinomaniakiem. Jeszcze przed kliknięciem "odtwórz" miałam przeczucie, że ten film trafi do moich ulubionych. Cały czas oglądałam go ze szczerym podziwem dla reżysera, naprawdę świetnie przedstawił obraz uzależnienia. Film opowiada o odchudzającej się, bardzo samotnej mamy Harrego (w tej roli Ellen Burstyn), uzależnionym od narkotyków, zakochanym, młodym chłopaku Harrym (Jared Leto) oraz jego tak samo uzależnionym, tęskniącym za matką przyjacielu (Marlon Wayans). Historia miłości głównego bohatera i Marion (Jennifer Connelly) jest prosta. Znali się od dawna, razem brali i się w sobie zakochali. Brzmi banalnie, ale na ekranie każda scena z tą parą jest po prostu genialna. Dobrze dobrani aktorzy sprawiają, że jesteś w stanie uwierzyć we wszystko, co im się przytrafia. Pomijając już sam fakt, że gra w nim młody Jared Leto (wtedy 29 lat), który jest według mnie nie tylko przystojny, ale również utalentowany, jeśli tylko lubisz dramaty lub filmy o tematyce uzależnień czy narkomanii TEN powinien należeć do Twojej listy "zobaczyć obowiązkowo". Na pewno chodziłabym do kina częściej, gdybyśmy właśnie takie obrazy mogli oglądać, a nie głupie komedie, w której każdy bek lub pierd ma być zabawny. Oczywiście sama lubię czasem pośmiać się bez powodu, ale powinniśmy być otwarci również na poważniejsze tematy w kinematografii. Nie chce mi się z nikim dyskutować, co to znaczy "poważny temat", wydaje mi się, że dla każdego jest inny. Ja lubię czasem pooglądać filmy o pedofilii, gwałcie, narkotykach, nowotworach itp. Wszystko to "rzecz gustu", ale wydaje mi się, że od czasu do czasu każdy powinien obejrzeć dobry dramat i być otwartym na świat. ,,Requiem for a dream" - zdecydowanie polecam!
Harry i Marion (obrazek, który widziałam na facebook'u)
Harry i Tyrone (jego przyjaciel)
Harry i jego mama
Podoba wam się taki post?
Harry i Marion (obrazek, który widziałam na facebook'u)
Harry i Tyrone (jego przyjaciel)
Harry i jego mama
Podoba wam się taki post?
FOLLOW ME ON:
INSTAGRAM